Schafter

Jeden ziomeczek w komentarzu pod filmem podsumowującym rok 2018 pytał o Schaftera, czy raczej trzeba by było napisać schaftera, jako iż jest jakaś dziwna moda pisania ksywek czy tytułów z małej litery.

Powiem, że nie była to mi obca całkowicie ksywka, gdzieś tam już obił mi się o uszy numer DVD z Młodyskinym. Nie powiem, pozytywnie net numer mnie zaskoczył, ale nie sprawdzałem jakoś namiętnie pozostałej twórczości tych panów.




Postanowiłem nadrobić.

Niestety nie za bardzo mnie zachwycił. Jak numer DVD, był czymś świeżym, to cały taki album mnie trochę męczy. Jest w tym pewien styl, pewien sznyt, niemniej jak dla mnie to trochę za mało na płytę. Nie wiem czy to wyszło jakimś nakładem, ale "za moich czasów" takie numery to raczej były by prewki numerów, czy rozbiegówka, takie numery żeby potrenować flow.

Niestety jest to dla mnie trochę kilka numerów o niczym i nie mam na myśli żadnych analogii do Małpy.

Dodatkowo muzycznie też jest tam jakaś kakofonia. Poza tym numerem DVD, który jest jakby bardziej dopracowany.

Ogólnie szanuje, cieszę się że chłopak a w zasadzie chłopaki coś tam sobie dłubią. Zastanawiam się czy szeroka publikacja tego na tym etapie to dobry pomysł. Zapewne się mylę, bo na streamach są duże liczby. Oby się tylko nie wyprztykali za małolata. Jest potencjał, ale an tym etapie przyglądam się temu z boku.

Komentarze